wtorek, 2 sierpnia 2011

wisła

z natury jestem sentymentalna, więc dzisiaj jadąc sienkiewicza, może dlatego że zapachniało październikiem, jesienią itp., przypomniał mi się wyjazd na zakhintos, a potem prostym skojarzeniem już kraków i ostatnie piwo nad wisłą wtedy we wrześniu. no!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz