sobota, 19 kwietnia 2014

dorośli

kiedyś taki dzień nadszedł, kiedy młodzi dorośli stają się dorosłymi dorosłymi. i próbują swoich sił w życiu, chociaż z całych sił próbują jeszcze zasad, których nauczyli się podczas wieczornej rozgrywki pod knajpą, pod którą spotykaliśmy się wszyscy zeszłego lata.
teraz jest ten prawdziwy sprawdzian. egzamin. występ. nie pomogą płacze ani histerie. nie pomogą znajomości, powoływanie się na wpływy. nie pomoże napuszona mina ani zgrywanie bohatera. teraz dzieje się, zrób, co do ciebie należy w taki sposób, jaki uważasz za właściwy. pokażmy się sobie.

ja też coś zrozumiałam. że byłam bardzo ważna dla kogoś. i jak każdy musi z czasem stanąć na własnych nogach, ten ktoś dorósł na tyle, żeby przestać opierać się i może już iść samodzielnie.

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

warszawa tramwaje

tramwaje w każdym mieście takie same, a nazw przystanków można się nauczyć na pamięć całkiem szybko, zwłaszcza jeśli jeżdżę do ciebie tak często tą samą trasą. mijam drzewa zapatrzone w ponurość asfaltu, wdychające samochodowe spaliny i ludzkie wydechy.

sobota, 5 kwietnia 2014

niespodziewanie

taki miły dzień, niespodziewanie.
miłe spotkanie z M., który jako jedna z niewielu osób, traktował mnie jakby nic się nie zmieniło, jakby było dawniej. mnie sprzed tego wszystkiego.
miło było odzyskać siebie na chwilę, na te 1,5 godziny.
bo to, czego dowiemy się o sobie podczas życia, poprzez doświadczenia, które nas spotykają, na zawsze w nas zostaje.
te odkrycia nie zawsze są fajne i są elementy, o których chciałoby się zapomnieć lub nie wiedzieć.