jak to w życiu bywa, przyszedł czas podsumowań, tzw. plusy i minusy.
zdecydowanym plusem tego rozstania jest moja obecna waga i fakt, że mieszczę się w sporo ubrań, o których już dawno zdążyłam zapomnieć, a teraz wyglądam w nich cudnie!
natomiast jeśli chodzi o minusy, to zdecydowanym minusem tej przygody (ahoj!) są otarte stopy, ponieważ moje fantastyczne plastiki odmówiły współpracy i zaznaczyły swą obecność w mojej codzienności na co najmniej dwa tygodnie.
tyle tego by było, dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz