sobota, 6 lipca 2013

nie lubię arbuzów

kiedy niektórzy hasają po gdyńskiej plaży i pod openerowymi scenami pełnymi alternatywnej i tej mniej zaskakującej muzyki, ja spędzam czas nie licząc czasu. sobotnie lipcowe popołudnie zastało mnie przy maszynie do szycia i z arbuzem na talerzu obok. mam za dużo pomysłów i nie wiem, za który się zabrać, który zrealizować i kiedy byłabym najszczęśliwsza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz