środa, 5 lutego 2014

strony świata

zamienię wschody na zachody.
albo nie. chcę się jeszcze trochę nacieszyć tymi porankami z tandetnie rozlanym na niebie różem, pomarańczem i błękitem.
z 7 piętra widzę wieżę ratuszową, wieżę kościoła "na górce", urząd wojewódzki (ten, który jest nagradzanym przykładem przedwojennego modernizmu) i kawałek amfiteatru. gdy wychylę się z balkonu w prawą stronę, widzę odrę i odnowione bulwary wzdłuż wałów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz