czwartek, 11 grudnia 2014

dociekliwość i ciekawość

jak prawdziwe potrafi być życie, kiedy się po prostu żyje. trudno znieść je na trzeźwo, bez żadnych ucieczek, uników i oszukiwania. już na zawsze będę mówiła tylko prawdę, najprawdziwszą prawdę, bo to ją widzę, a mówię, co widzę, a widzę to, co widać, gdy założę soczewki.
a czego nie widzę, to nie widzę, a czego nie powiesz, nie usłyszę. a co ukryje się, pozostanie ukryte, nie mam chęci i motywacji, aby odkrywać. dociekliwość i ciekawość przestała być moją mocną stroną. czy one odchodzą z wiekiem? czy już nie chce mi się przyjmować, przesyciłam się? to kiepska sprawa by była, ponieważ ciągle jest tego sporo, co (być może) wymagałoby dociekliwości, ciekawości, chęci i motywacji.
święta spędzę w waw. i dobrze, nie będzie jazdy saniami przez połowę polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz