sobota, 8 sierpnia 2009

wyjazd służbowy

wyjechałam więc do pracy, tam gdzie zarabia się więcej, ale wstaje o 5.00, potem cały dzień zajmuje najbardziej przyziemnymi rzeczami jakie tylko można sobie wyobrazić, aby wieczorem o 20.00 wrócić do domu, zjeść kolację i od razu położyć się spać. czas mija mi jednak szybciej niż rok temu, może nawet zbyt szybko, bo wzięłam 3 książki, nie zdążę przeczytać. poza tym chciałabym pozwiedzać, na pewno uda się wypad do amsterdamu na weekend, miał być paryż, może morze, mapa leży na podłodze w pokoju (obok wszystkich innych rzeczy moich i agi, bo szafy jakoś brak), coś wymyślimy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz